Przed Mistrzostwami Świata w Paryżu , o seksie, wojsku i sporcie rozmawiają Aleksandra Socha i Magdalena Piekarska - Strona 2 |
![]() |
![]() |
![]() |
(3078) |
środa, 24 listopada 2010 00:00 / Wpisany przez GT |
Strona 2 z 2
GT: W USA, gdzie w armii służy procentowo dwukrotnie więcej kobiet niż w Polsce, są skargi kobiet, że co trzecia jest gwałcona i w dodatku sprawcy nie są prawie w ogóle karani. AS: Armia to nie jedyne zbiorowisko ludzi, gdzie to się może przydarzyć. Ubolewamy nad takimi przypadkami, ale nie mogą być one przypisywane tylko armii. MP: Nie wiem jakie są statystyki w Polsce, nie spotkałam się z takim zagrożeniem w polskiej armii, co nie znaczy, że go nie ma. Ale mam nadzieję, że rycerska tradycja polskiej armii sprawia, że zjawisko to jest u nas marginesowe.
MP: To chyba nie jest tajemnica, że dla kobiet seks odgrywa trochę inna rolę niż u mężczyzn. AS: To jest sprawa prywatna i nie lubię się na ten temat wypowiadać MP: To ciężki temat, nie będę się wypowiadać, nie zamierzam być trenerem, więc zostawię rozważania na ten temat fachowcom AS: Opinia, że seks jest dobry na wszystko nie powinna być forsowana, to jednak jest indywidualna sprawa. GT: Jeżeli nie uprawiałybyście szermierki, to czym najchętniej byście się zajęły? MP: Ja wtedy na całego zajęłabym się prawem. Teraz też to robię ale szermierka absorbuje dużo czasu. Zawsze chciałam iść na studia prawnicze, w podstawówce już mogłam powiedzieć co chce dalej robić-prawo. Nie chciałam być aktorka, piosenkarką, jak koleżanki, ale prawnikiem. Chciałam bronić ludzi, bo uważam to za ważną rzecz. Teraz wiem, że prawo nie jest takim narzędziem sprawiedliwości jak się mi wydawało kiedyś. AS: Moja mama ukończyła AWF, sport to u mnie tradycja rodzinna. Od dzieciństwa sport był wyznaczoną drogą życiową: sport, to zdrowie, sport, to okno na świat itd. I tak zaczęłam uprawiać szermierkę, trafiłam do reprezentacji, do armii… Ale oprócz tego interesuje mnie lingwistyka, chciałam zawsze wiedzieć co inni mówią… kiedyś się wybierałam na italianistykę, ale w tym czasie były mistrzostwa Europy… GT: Sport oprócz umiejętności sportowych wyrabia, kształtuje cechy psychiczne… MP: W każdym sporcie jest ta zaleta, nie tylko w szermierce. Dla mnie szermierka umożliwiła mi akceptację siebie, bo kiedyś mój wysoki wzrost był powodem kompleksów, a okazuje się, że może to być i zaletą. To w ogóle wzmacnia psychikę, na rzeczy, na które kiedyś zareagowałabym wybuchem, płaczu czy złości, teraz mogę reagować stosownie do sytuacji AS: U mnie szermierka wzmocniła cierpliwość, wytrwałość, przekonanie, że każdy wytyczony sensownie cel jest możliwy do osiągnięcia. To się przekładało na życie w ogóle. Szermierka jest tak rozplanowana w ciągu roku, że można dopasować się i z innymi planami, ale trzeba zachować dyscyplinę i jeśli tak będzie znajduje się miejsce na inne sprawy. Sport mi daje wewnętrzną siłę, tak w ogóle. |