wtorek, 23 listopada 2010 00:00 / Wpisany przez GT |
Strona 1 z 3 O seksie, wojsku i sporcie rozmawiają olimpijczycy - żołnierze - sportowcy
Gazeta Towarzystwa [GT]: Czy jest różnica, gdy reprezentuje się barwy klubu i wojsko polskie
Robert Andrzejuk [RA]: Technicznie nie, bo to przecież w każdym przypadku ten sam sport, ta sama technika. Jednak w wojsku obowiązują trochę inne zasady walki, tu walka jest szybsza, liczy się każde trafienie i system ten preferuje najpierw drużynę a potem indywidualne miejsce. Innymi słowy najpierw trzeba zadbać o dobre miejsce drużyny, bo to dopiero stwarza szanse na dobre miejsce indywidualnie. Drużyna liczy się przede wszystkim. Ale psychicznie tak.
Radosław Zawrotniak [RZ]: Reprezentując WP jest inaczej: nosi się mundur i to się udziela, tu myśli się w kategoriach munduru, czyli całego naszego wojska. Krzysztof Mikołajczak [KM]: A właściwie to jak reprezentowanie kraju, więc myśli się w kategoriach zwycięstwa swego kraju, egoizm osobisty, klubowy czy nawet dyscypliny sportowej schodzi na plan dalszy, bardziej identyfikujemy się jako społeczność, a nie zbiór jednostek, bardziej liczy się zwycięstwo „naszych”, a nie zwycięstwo osób, klubów czy dyscyplin sportowych. RZ: To jednak jest klimat wojskowy, ważne jest zadanie do wykonania. Taka postawa ma konsekwencje, rodzi się specyficzna więź miedzy zawodnikami, poczucie wspólnoty „wyższego rzędu”, co pomaga tworzyć „patenty” na wygrywanie, nawet w sytuacji liczbowej przewagi przeciwnika. RA: Nosząc mundur, walcząc w reprezentacji WP czujemy się jakby podwójnie żołnierzami, raz, jako formalni członkowie WP, a dwa, my jednak toczymy walki, co prawda tylko sportowe, ale w dyscyplinie, która jest tradycyjnie związana z wojskiem, dawniej z rycerstwem. Szermierka to tradycyjna umiejętność wojskowa, szanowana także po wprowadzeniu broni palnej. Zapewne dlatego, że wyrabia cechy niezbędne w każdym rodzaju walki.
RA: Typowa rzeczą w szermierce i chyba w innych sportach związanych z walką jest pokonanie strachu a jednocześnie koncentracja. Koncentracja jest związana z szacunkiem dla przeciwnika, lekceważenie przeciwnika spowoduje dekoncentrację, a w szermierce wystarczy dekoncentracja na ułamek sekundy, by przegrać. RZ: Lekceważenie przeciwnika to w każdych warunkach jest zła strategia, ale zdarza się niektórym pyszałkom. Zresztą pycha nie ułatwia pokonania strachu, wbrew pozorom, bo taki pyszałek już z góry ustawia się na podium, wpatruje się w ten obraz jak w lustro, on musi tam być, boi się myśli, że tam go może nie być, ta myśl stawia go w sytuacji stresu, zamiast skupić się na samej walce, skupia się na dopieszczaniu swego ego i choć strach przed klęską maskuje pychą, wcale nie łatwo mu o odwagę. KM: Szermierka tego uczy: spojrzyj prawdzie w oczy, nie ustawiaj się na podium, bo może to jednak miejsce dla twego przeciwnika, nie lekceważ go, nie bój się przegranej, nie napinaj się, ale skup się na samej walce, to twoje zadanie, po prostu walczyć i walczyć… GT: Walczyć i walczyć…to chyba żołnierskie spojrzenie. W właściwie co rozumiecie pod pojęciem „żołnierz”? RA: Żołnierz to ten co służy w wojsku i ma mundur. I złożył przysięgę: "Ja, żołnierz Wojska Polskiego, przysięgam służyć wiernie Rzeczypospolitej Polskiej, bronić jej niepodległości i granic. Stać na straży Konstytucji, strzec honoru żołnierza polskiego, sztandaru wojskowego bronić. Za sprawę mojej Ojczyzny w potrzebie, krwi własnej ani życia nie szczędzić. Tak mi dopomóż Bóg." Żołnierz to ten co walczy za Ojczyznę, co broni Ojczyzny, strzeże honoru i sztandaru. I godzi się w tej sprawie poświecić własne życie, taki ma obowiązek. |
Konsultanci
prof. nadzw. dr hab. krajowy konsultant w dziedzinie psychologii klinicznej, profesor UKSW w Warszawie, członek Polskiego Towarzystwa Psychologicznego i Amerykańskiego Towarzystwa Medycyny Behawioralnej
dr nauk medycznych, prezes Polskiej Fundacji Kościuszkowskiej i Towarzystwa Miłośników Maciejowic, autor tysiąca audycji radiowych i telewizyjnych promujących zdrowy tryb życia i ziołolecznictwo
bokser, wielokrotny mistrz Polski, medalista olimpijski i Mistrzostw Europy, trener boksu, komentator walk bokserskich
lekarz ortopedii i traumatologii (doświadczenie w zakresie ran postrzałowych –szpital polowy Karbala, zespół ewakuacji medycznej Camp Babilon)) instruktor nurkowania, lekarz nurkowy KDP-CMAS
dr nauk medycznych, specjalista ortopedii i traumatologii, instruktor narciarstwa